Dzi­siaj do nasze­go przed­szko­la przy­był Świę­ty Miko­łaj wraz ze swo­im pomoc­ni­kiem „Elfem”.  Na jego przy­by­cie w ten wyjąt­ko­wy gru­dnio­wy dzień, cze­ka­li­śmy wszy­scy,  a zwłasz­cza dzie­ci, któ­re już od same­go rana nasłu­chi­wa­ły, czy nie sły­chać dźwię­ku jego dzwon­ka. Przed­szko­la­ki powi­ta­ły go z wiel­ką rado­ścią, wyjąt­ko­wa atmos­fe­ra zago­ści­ła w każ­dej grupie.

Po krót­kim teatrzy­ku o Św. Miko­ła­ju, wspól­nych  zaba­wach  i zdję­ciach, roz­po­czę­ło się roz­pa­ko­wy­wa­nie pre­zen­tów, któ­re Miko­łaj zosta­wił dzie­ciom w salach. Przed­szko­la­ki były tak szczę­śli­we, że nawet nie zauwa­ży­ły, iż zawar­tość paczek róż­ni się od tego, co zama­wia­ły w licz­nych listach – rysun­kach kie­ro­wa­nych do Miko­ła­ja już od poło­wy listopada.

Spo­tka­nie z Miko­ła­jem minę­ło bar­dzo szyb­ko, spra­wi­ło dzie­ciom wie­le rado­ści i na pew­no na dłu­go pozo­sta­nie w ich pamię­ci, gdyż dla więk­szo­ści z nich dzień ten był wiel­kim prze­ży­ciem. Kie­dy poże­gna­li­śmy Miko­ła­ja, na twa­rzach przed­szko­la­ków jesz­cze przez dłu­go gościł uśmiech i szczę­ście. Szko­da tyl­ko, że ten wyjąt­ko­wy Gość odwie­dza nas raz w roku.…